LUKS "Beskid" Posada Górna - strona nieoficjalna

Sezon 2013/2014 można uznać za zamknięty. Kończymy go porażką z Nozdrzcem. Mecz pod względem liczby stworzonych akcji i strzałów mógł sie podobać. Trzeba otwarcie przyznać, że zespół gości zasłużył na zwycięstwo. San Nozdrzec ma naprawdę silną i zgraną ekipę, która jeśli nadal będzie tak grała to może namieszać w następnym sezonie w B-klasie.

Ze względu na kontuzje naszego stopera, mecz rozpoczęliśmy w nietypowym ustawieniu. Goście musieli wygrać ten mecz jeśli chcieli awansować, wiec już od samego początku grali wysokim pressingiem. Już w 3 min piłka zostaje tak nietypowo dośrodkowana, że tylko interwencja naszego bramkarza i późniejszy słupek uchrania nas od stracenia gola. W odpowiedzi na tą akcje, Beskid próbuje uporządkować szyki i nie dać się zepchnąć do własego pola karnego. W 8 min celnie, lecz za słabo strzela z rzutu wolego Piotr Czerniec. Niestety chwilę później tracimy gola. Wrzutka na 5 metr z rzutu rożnego, piłka przechodzi nietknieta przez wiekszość pola karnego, a następnie zostaje skierowana do bramki przez wbiegającego na nią zawodnika Nozdrzca. Nie mija 2 min od gola i znów ratuje nas słupek od straty kolejnej bramki. Do 20 min gra się trochę wyrównała i toczy się głównie na środku boiska. W 23 min swoją szanse na gola ma Piotrek Świder, ale jego strzał głową jest niecelny. Natomiast w 27 min celny strzał oddaje Marek Kwatek, lecz  jego uderzenie broni bramkarz gości. 28 min przynosi zmianę wyniku na 2:0. Szybka kontra gości, dogranie z boku pola karnego i spokojne wykończenie akcji. Od tej pory, aż do końca pierwszej połowy wyraźną przewagę mają goście z Nozdrzca. Następny gol pada w 42 min, strzał z pola karnego przy samym słupku. Na tę bramkę celnym strzałem próbuje odpowiedzieć Marek Kwiatek, lecz bramkarz jest górą. Pierwsza połowa mineła. Nozdrzec wyraźnie nad nami dominuje w każdym elemencie gry.

Już na samym początku drugiej połowy, Nozdrzec tworzy akcje, która mogła by zakończyć się golem, lecz świetna parada Damiana Hanusa zapobiega temu. Do 65 min gra się wyrówała, obie drużyny stwarzały niezbyt groźne akcje. W 68 min kolejny celny strzał oddaje Marek Kwiatek, lecz jest on zbyt słabo uderzony, aby zaskoczyć bramkarza Nozdrzca. Od tego momentu zaczyna się zarysowywać niewielka przewaga pikarzy z Posady Górnej. Mimo tego Nozdrzec stara się o kolejną bramkę i kolejna dobra interwencja naszego bramkarza ratuje nas od tego. 82 min, Piotr Świder przyjmuje piłkę przed polem karnym, stara się z nią obrócić i wbiec w nie. Obrońca rywali fauluje go i sedzia nakazuje wykonanie rzutu wolnego. Do jego wykonania podchodzi Piotr Czerniec. Świetnie uderza i możemy się cieszyć ze zdobytej bramki. 2 min później mamy kolejną wyborną szanse na gola. Marcin Lorenc świetnie wypuszcza Piotrka Świdra, ten uderza na bramkę z ostrego konta, bramkarz paruje piłkę w centrum pola karnego, a tam Krystian Hejnosz zostaje wyprzedzony o przysłowiowy czubek buta przez obrońce Nozdrzca. Do prawie samego końca Beskid ma przewagę nad drużyną przyjezdnych, lecz dosłownie pare sekund przed końcem meczu kolejna świetna interwencja Damiana Hanusa ratuje nas od stracenia bramki.

Galeria z meczu - Zdjęcia

Bramka z rzutu wolego Piotrka - Bramka